Na przykładzie desek tego samego producenta można najlepiej dostrzec różnice między różnymi rodzajami supów. Niedawno mieliśmy okazję „na szybko” porównać deski Shark Performace Touring 14’x29” (jej test znajdziecie tutaj) oraz wyścigowy model Shark SUP Race 14’x27” (aktualnie w testowym opracowaniu). Patrząc na te dwie leżące obok siebie deski, zwraca uwagę jeden element kształtu, który często jest pomijany podczas analizy parametrów – szerokość rufy. Choć przeskok z deski o szerokości 29” na 27” nie wydaje się duży, to spójrzcie jak mocno zwęża się rufa modelu Race. Te dodatkowe centymetry na rufie touringa prawdopodobnie dają mu więcej stabilności, niż sama szerokość maksymalna.
Jeszcze ciekawsze wnioski pojawiają się po sesji na wodzie. Podczas wiosłowania z wycieczkową kadencją, różnice w prędkości między tymi modelami były minimalne, co widać na filmiku poniżej – deska z leashem to touring). Natomiast wrażenie odczucia balansu bardzo wyraźne, szczególnie dla cięższych surferów.
Sytuacja zmieniała się, gdy nasze wiosło wejdzie na wyższe obroty. Wówczas Race naprawdę leci. Ale nie mówimy już o turystycznym wiosłowaniu, tylko o intensywnym wysiłku, którego tak naprawdę nigdy nie stosujemy w trakcie wycieczek.
Puenta tego krótkiego porównania – jeśli szukacie szybkiego supa do turystycznego pływania, deska race niekoniecznie będzie dobrym pomysłem. Szczególnie gdy na wycieczkę zabieramy większy bagaż lub małego pasażera. Zysk na osiągach będzie niewielki, a tylko potencjalnie utrudnimy sobie zabawę. Natomiast do bardziej intensywnego pływania solo, treningów czasowych i startów w zawodach, tylko deska race dla nam maksimum satysfakcji.
Facebook
YouTube
RSS