Gdy już wiesz, że chcesz pływać, decydujesz się na własny sprzęt, zaczynasz wertować katalogi – wnet przekonujesz się, że połapanie się w tej całej masie firm, modeli desek, wioseł i akcesoriów może przysporzyć bólu głowy. Ale nie martw się. To tylko pozory. SUP jest bardzo łatwym sportem i wybór pierwszej deski też nie jest trudny. Wystarczy tylko poznać kilka zasad.
Konstrukcja deski SUP
Pierwszą rzeczą jaką musisz wybrać to rodzaj konstrukcji deski. SUPy pod tym względem dzielą się na dwa rodzaje: pompowane i twarde. Czym się różnią? Deski pompowane to najnowszy trend w sportach surfingowych. Przechowuje się je zrolowane w niewielkim plecaku, który możesz wrzucić do szafy, bagażnika czy na siedzenie nawet małego samochodu. Po napompowaniu przyjmują kształt rasowej deski i są zadziwiająco twarde. Wszystko za sprawą specjalnej konstrukcji zwanej „dropstitch”, która umożliwia wtłoczenie w deskę powietrza pod bardzo dużym ciśnieniem. Kadłub napompowanej deski nie jest pusty, ale składa się z bardzo gęstych elastycznych włókien łączących dno z pokładem. Dzięki temu „stelażowi” desce podczas pompowania nie grozi pęknięcie, a po spuszczeniu powietrza możemy ją swobodnie zrolować. Pokład i burty takiego SUPa najczęściej zbudowane są z kilku warstw mocnego laminatu PVC, dlatego napompowana deska bardziej przypomina twardy, solidny kadłub niż zwykły materac.
Deski twarde budowane są tak jak większość desek do surfingu czy windsurfingu. Rdzeń ze styropianu obłożony jest kilkoma warstwami laminatów z włókna szklanego, żywicy epoksydowej, kewlaru czy węgla. Twarde SUPy są znacznie sztywniejsze od pompowanych i gwarantują najlepsze osiągi na wodzie. Niestety pewnie już wiesz, że deski SUP są bardzo duże. Dlatego transport i przechowywanie twardych desek jest po prostu kłopotliwe. Jeśli ktoś mieszka nad wodą i ma gdzie trzymać deskę o wymiarach 300 x 80 cm, wtedy problem niejako maleje. Jednak jeśli zamierzasz często zmieniać akwen, nie chcesz wozić deski na dachu samochodu, a wnoszenie długiego kadłuba do mieszkania stwarza problem – deski pompowane są znacznie lepszym rozwiązaniem. Twarde SUPy są też bardziej podatne na drobne uszkodzenia, ponieważ ich zewnętrzna powłoka najczęściej nie lubi mocniejszych stuknięć twardym przedmiotem. Jeśli upuścimy twardą deskę na kamienie, możemy być pewni, że czeka nas wizyta w warsztacie naprawczym. Pompowany SUP zniesie nawet upadek z kilku metrów na beton. Ponieważ na początku przygody z SUP nie potrzebujesz super wyczynowej deski, z przyczyn czysto praktycznych najlepszym pierwszym SUPem będzie właśnie pompowany model.
Typ i parametry deski SUP
Znamy już konstrukcję. Co dalej? Zarówno pompowane jak i twarde SUPy dzielą się na różne typy. Jedne służą do wyścigów, inne na fale, spienione rzeki itp. Nas powinny zainteresować deski z grupy allround, czyli najbardziej wszechstronne. Taki SUP umożliwi spokojne pływanie po jeziorze czy nizinnej rzece, ale też odnajdzie się na pierwszych morskich falach. Najważniejszym parametrem na jaki należy zwrócić uwagę przy wyborze deski jest jej szerokość. Pierwszy SUP nie powinien być węższy niż 30” czyli około 76 cm. To taka szerokość startowa, od której mogą zacząć lżejsze osoby. Jeśli ktoś waży powyżej 80-85 kg, lepiej aby wybrał model z od 32” do 35”. Im deska jest szersza, tym pewniej się na niej czujemy i wszystko wychodzi nam znacznie łatwiej. Oczywiście nie należy przesadzać. Deski o szerokości przekraczającej 35” mogą już być za szerokie i utrudniać komfortowe wiosłowanie dzieciom czy bardzo lekkim surferom.
Drugim równie ważnym parametrem jest pojemność wyrażana w litrach. SUPy od około 220 do +300 litrów pojemności będą w sam raz na początek. Na deski poniżej 200 litrów mogą spojrzeć tylko lekkie osoby (do około 75 kg).
fot. tabou-sup.eu
Kolejny istotny parametr to grubość deski. Najczęściej spotykane grubości w pompowanych deskach wynoszą 4” (około 10 cm) i 6” (około 15 cm). W tym przypadku mamy już ułatwione zadanie, ponieważ zwykle, jeśli wybierzemy deskę o szerokości +30” i pojemności +220 litrów, będzie ona miała grubość 6”. I właśnie taka powinna nas interesować. Grubsze deski są sztywniejsze, stabilniejsze i są mniej podatne na zalewanie pokładu przez wodę (pożądana cecha gdy pływamy zimą!). W praktyce pewniej się na nich czujemy.
Ciśnienie
Ostatnim parametrem, jaki warto mieć na uwadze, to ciśnienie do jakiego możemy napompować naszego SUPa. Obecnie sporo firm prześciga się budowaniu desek wytrzymujących coraz wyższe ciśnienie, wynoszące nawet do 2 atmosfer (około 30 psi – pounds per square inch – funtów na cal kwadratowy). Jednak w praktyce każda deska, którą można napompować do 15 psi, będzie wystarczająco sztywna do rekreacyjnej zabawy. Różnica między 15 a 20 psi jest trochę odczuwalna, szczególnie przez cięższe osoby, ale warto pamiętać, że nawet 3x wyższe ciśnienie nie zamieni pompowanej deski w twardą. Tak po prawdzie najbardziej zauważalnym efektem deski z super wysokim ciśnieniem będzie to, że spędzicie 2x więcej czasu na jej pompowanie. Za to jak ognia należy unikać desek z maksymalnym ciśnieniem w okolicach 12-13 psi. To zdecydowanie za mało aby SUP przypominał deskę, a nie sflaczały materac, uginający się pod surferem jak banan.
fot. aquamarina-isup.pl
Łącząc te cztery wymienione cechy: szerokość +30”, pojemność +220 litrów, grubość 6” i ciśnienie +15 psi otrzymamy SUPa, który wprowadzi nas w świat surfingu z wiosłem bez przykrych niespodzianek. Możecie zapytać – a co z długością? Zazwyczaj deski allround mają podobną długość, najczęściej między 10’-11’ (około 300-330 cm). Jednak, wbrew pozorom, ten parametr nie ma w naszym przypadku większego znaczenia.
Przykłady wszechstronnych desek SUP:
JP-Australia AllroundAir SL 10’6″ 10’6″x32″x318 litrów. Cena 1649 zł. link do sklepu
Aqua Marina Vapor 10’4 10’4″x31”x310 litrów. Cena 1799 zł – link do sklepu
Starboard IGO ZEN 10’8”x33”x309 litrów. Cena 2199 zł – link do sklepu
Shark Allround 10’6″x32”x260 litrów. Cena 2050 zł – link do sklepu
W przypadku każdego zakupu jednym z najważniejszych kryteriów wyboru jest cena. Na rynku pompowanych desek SUP rozpiętości cenowe są niekiedy ogromne. Najtańsze modele można kupić za około 1600 zł, najdroższe nawet za 6000 zł. Z czego to wynika? Większość najtańszych desek pochodzi z dalekowschodnich fabryk, które dołączyły do boomu na SUPy wyczuwając koniunkturę, wcześniej zajmując się np. produkcją pontonów i innych tego typu pompowanych produktów. Najczęściej są to deski za którymi nikt nie stoi – ani shaper odpowiedzialny za kształt, ani testerzy, sprawdzający, czy dany model do czegoś się nadaje. Co się sklei to wyjdzie do ludzi. Raz lepiej, a raz gorzej. Do tego dochodzi kwestia doboru materiałów o należytej jakości, staranności wykonania itp. Dlatego, dla własnego dobra, lepiej unikajcie najtańszych desek. Sprawdźcie czy producent ma swoją stronę www, czy dokładnie opisuje z czego i jak deska została wykonana, czy podane są wszystkie parametry oraz warunki gwarancji.
fot. star-board-sup.com
Pewność dobrego zakupu umożliwi Wam sklep, specjalizujący się w sportach surfingowych, takich jak windsurfing czy kitesurfing (jeśli oczywiście zajmuje się też sprzedażą SUPów). Tam najczęściej znajdziecie produkty renomowanych marek, od lat związanych z różnego rodzaju surfingiem.
Tyle podstaw odnośnie wyboru pierwszej deski SUP. W następnej części porad zajmiemy się wyborem potrzebnych akcesoriów. Jeśli macie jakieś pytania – poniżej czeka na Was pole do wpisania komentarzy!
Zachęcamy też do przeglądania naszego działu TESTY SUP, w którym znajdziecie testy wielu desek SUP, wioseł i akcesoriów!
Facebook
YouTube
RSS