Mieliśmy już okazję testować niezwykle udaną deskę allround, JP AllroundAir LE 3DS 10’6”, która urzekła nas świetnymi osiągami i zwinnością na wodzie. Teraz w nasze ręce wpadła kolejna deska JP, tym razem o touringowym charakterze. Czy CruisAir wywołał równie pozytywne wrażenie?
Konstrukcja i wyposażenie
Model CruisAir 11’6” dostępny jest w aż czterech różnych technologiach. Do testu otrzymaliśmy wersję LE, czyli Light Edition. Jest to lekka konstrukcja, zbudowana ze zgrzewanych dwuwarstwowych laminatów pokładu i dna oraz termicznie połączonej burty, na którą dodatkowo naklejono drugą warstwę PVC. Jeśli interesują Was szczegóły konstrukcyjne, więcej informacji o technologiach pompowanych desek JP znajdziecie w tym artykule.
Parametry JP CruisAir LE 11’6”:
- Długość: 11’6”
- Szerokość: 30”
- Grubość: 6”
- Pojemność: 311 litrów
- Waga: 8.2 kg
- Ciśnienie: 15 psi
Cena: 3889 zł
W zestawie znajdują się:
- Plecak
- Pompka dwukierunkowa
- Zestaw naprawczy
- Instrukcja obsługi
Dzięki laminowanej konstrukcji deska jest nie tylko bardzo lekka, ale też z łatwością pozwala zwinąć się w ciasny pakunek, który bez problemu włożymy do średniej wielkości plecaka. W przypadku tak dużej deski, przeznaczonej m.in. na dłuższe wycieczki, są to niebagatelne zalety. Po napompowaniu do 15 psi CruisAir nabiera typowo touringowego kształtu. Ostrzej zakończony dziób przechodzi w prowadzone równolegle burty, kończąc się nieco szerszą rufą. Widać też, że producent przywiązuje uwagę do lini rockera deski. Dziób nie jest nadmiernie wygięty do góry, tylko łagodnie i stopniowo unosi się nad linię wody.
Wykonanie deski stoi na wysokim poziomie. Równe powierzchnie kadłuba, staranne łączenia poszczególnych elementów i „żywa” kolorystyka deski sprawiają estetyczne wrażenie. Nie ma wątpliwości, że mamy przed sobą supa z wyższej półki. Samo wyposażenie pokładu jest standardowe: jedna linka bagażowa, uchwyt do przenoszenia deski, zaczep na smycz i zawór – to wszystko co znajdziemy na pokładzie. Na dnie zamontowano skrzynkę us-box, w którą włożymy statecznik ze zintegrowaną śrubką. Dzięki niej cała operacja odbywa się bez użycia dodatkowych narzędzi. Do deski, jako dodatek, otrzymaliśmy wiosło wykonane z włókna szklanego – JP Glass. Więcej o jego właściwościach pisaliśmy w teście 2-częściowych wioseł JP.
Wrażenia na wodzie
Choć CruisAir 11’6” należy do mniejszych touringów, to w zestawieniu z allroundami wciąż trzeba go traktować jako dużego supa. Zapewnia dobre poczucie stabilności, z powodzeniem wystarczające nawet dla początkujących supsurferów. Jedynie osoby ważące powyżej 100 kg, lub mające większe problemy z poczuciem równowagi, powinny zainteresować się szerszą deską do celów szkoleniowych. Porównania z allroundami kończą się po pierwszych ruchach wiosłem. CruisAir chętnie przyspiesza do prędkości przeważnie nieosiągalnych dla krótszych i szerszych supów. Dużą rolę odgrywa tu niska waga deski, dzięki której rozpędzenie jej nie wymaga większego wysiłku. Dłuższe deski do touringu mogą oferować jeszcze lepszą prędkość, jednak CruisAir ma coś, co szczególnie lubimy w szeroko rozumianym touringowaniu – świetnie wyważony kompromis pomiędzy prędkością, łatwością pływania i manewrowością. To wprost idealny sup do zapuszczenia się w nasz lokalny labirynt kanałów Międzyodrza, gdzie dłuższe proste odcinki często przerywane są meandrami i wodnymi skrzyżowaniami. Dobra prędkość pozwala sprawnie pokonywać kilometrowe proste, ale nie musimy się stresować, gdy trzeba wykonać ostrzejszy zakręt czy pokonać falę, wytworzoną przez przepływającą motorówkę. Trochę szkoda, że na rufie deski nie znajdziemy choćby drobnego kick pada, ułatwiającego zabawę w szybkie zwroty. Takie wyposażenie pojawia się dopiero w najdroższej wersji tego modelu. CruisAir 11’6” spełnia oczekiwania osiągów, jakie stawiamy przed typową deską do touringu, ale nie ogranicza się do roli pociągu, jadącego wyłącznie na wprost po szynach. Jest w tej desce trochę allroundowego charakteru, co docenią zarówno początkujący supsurferzy, jak i osoby lubiące wycieczki bardziej krętymi trasami.
Podsumowanie
JP CruisAir 11’6” należy do grupy mniejszych i bardziej wszechstronnych touringów, które spokojniejszych akwenach z powodzeniem mogą konkurować z deskami allround. Oferuje wyższą prędkość od przeciętnego allrounda, ale nie zmusza do nadmiernego skupiania się nad balansem ciała, ani też do wytężonej pracy podczas wykonywania manewrów. Jeśli zastanawiasz się nad wyborem pomiędzy typowym allroundem, a klasycznym tourigiem, od wyścigowych osiągów większe znacznie ma dla Ciebie łatwość pływania, a do zabawy w surfing z wiosłem wykorzystasz inną deskę, JP CruisAir 11’6” będzie idealnym wyborem.
Deskę do testu udostępnił sklep Easy-surfshop.pl
Facebook
YouTube
RSS