
Wiosła Starboard Enduro towarzyszą nam od paru ładnych sezonów. Pływaliśmy przez dłuższy czas z modelami Carbon Aramid i Tikitech, testowaliśmy też wersje Balsa oraz TufSkin. Enduro możemy śmiało zaliczyć do klasyków supowych wioseł. Swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim olbrzymiej uniwersalności oraz konsekwencji Starboarda, który nawet w najtańszych modelach stosuje ten sam sprawdzony kształt pióra. Na sezon 2022 firma przygotowała nową wersję modelu Enduro Carbon – jeszcze lżejszą i z powiększoną powierzchnią pióra. Sprawdziliśmy jak na tle poprzednich modeli wypada najnowsze Enduro Carbon M w wersji 2-częściowej.
Dane techniczne:
- Powierzchnia pióra M: 550 cm2
- Długość przy minimalnym ustawieniu: 154 cm
- Długość przy maksymalnym ustawieniu: 213.6 cm
- Waga: 591 g
- Sztywność: S35
- Średnica trzonka: 29 mm
Cena: 859 zł
Pierwszym wrażeniem po przesiadce z Enduro M Carbon Aramid z 2019 roku była wyraźna różnica w wadze. Przez te trzy lata Enduro z tego samego pułapu cenowego stracił na wadze ponad 100 g. I to się czuje! Właściciele modelu Carbon UD z ubiegłego roku mogą być już mniej zaskoczeni, gdyż w ich przypadku różnica w wadze wynosi około 20 g. W każdym razie, jeszcze przed wejściem na wodę, trudno nie docenić faktu, że za mniej niż 900 zł otrzymujemy wiosło topowej marki, ważące poniżej 600 g.

Drugą wspomnianą tegoroczną zmianą jest powiększone pióro. W poprzednich latach powierzchnia pióra Enduro M wynosiła 525 cm2. W najnowszym modelu pióro urosło do 550 cm2. Starboard przełamał tym samym pewien trend ostatnich lat, polegający na zmniejszaniu piór. Skąd taka zmiana? Bazując na naszych doświadczeniach z poprzednimi wiosłami Enduro w rozmiarach M (525 cm2) i L (575 cm2), aktualna M-ka o powierzchni 550 cm2 wydaje się być bardziej przemyślanym wyborem. Wcześniejsza M-ka była dobrym rozmiarem dla aktywnych surferów, preferujących wyższą kadencję. Osobom o mniej wyczynowym nastawieniu tamten rozmiar mógł wydawać się odrobinę za mały, aby uzyskać satysfakcjonującą moc odepchnięcia przy wolniejszym, bardziej rekreacyjnym wiosłowaniu. Z kolei L-ka (575 cm2) dla części osób była za duża i zbyt męcząca podczas intensywniejszej pracy wiosłem. Starboard wcelował więc w „złoty środek”.
Nie zmienił się natomiast wygląd pióra. Nadal mamy typowe dla Enduro poczwórne wyżłobienie, łezkowaty kształt i odchylenie pióra pod kątem 13°. Oprócz plastikowej rączki oraz zapięcie do regulacji długości wiosła, cała reszta Enduro wykonana jest z kompozytu węglowego. Ogólnie wiosło sprawia bardzo wytrzymałe wrażenie, będąc przy tym zaskakująco lekkim. Owszem, są lżejsze wiosa na rynku, sami w ubiegłym sezonie cieszyliśmy się ultra lekką Limą Carbon Prepreg, jednak Enduro Carbon oferuje jedną ważną cechę – rewelacyjny stosunek niskiej wagi do solidności konstrukcji. Bo nie jest problemem zrobienie ultralekkiej rurki. Sztuką jest, by była przy okazji odpowiednio wytrzymała. Ma to szczególne znaczenie, jeśli pływamy z wiosłem na falach. Wszystkie elementy Enduro zostały precyzyjnie spasowane, a czynności mechaniczne, takie jak wysuwanie rurki, czy zapięcie zatrzasku regulacji, wykonuje się łatwo i lekko. Niczego nie trzeba dokręcać, poprawiać. Po prostu wyjmujemy nowe wiosło z kartonu i możemy ruszać na wodę.

Enduro słynie z ze swojej dużej mocy w pierwszej fazie odepchnięcia wody oraz sporej tolerancji na kąt ustawienia pióra względem deski. Właśnie te cechy sprawiły, że model ten cieszy się popularnością zarówno wśród supsurferów pływających na falach, jak i rekreacyjnych deskarzy, spacerujących latem po słonecznych jeziorach. To efekt połączenia szerokiego dołu pióra (moc początkowa) ze specyficznym kształtem jego powierzchni (równe prowadzenie pióra w wodzie). Dzięki temu praktycznie każdy, bez względu na umiejętności, jest w stanie docenić potencjał tego wiosła. Doświadczonych surferów ucieszy lekkość i świetne przyspieszenie podczas łapania fali, natomiast osoby początkujące polubią Enduro za niezwykle łatwe i wydajne napędzanie deski. Model Carbon z powodzeniem znajdzie też zastosowanie w regatowej zabawie. Wiosło to jest już na tyle lekkie, że pokonanie z nim kilku kilometrów szybszym tempem nie powinno stanowić problemu. Jeśli pływacie z mniejszą kadencją, lubicie krótsze odepchnięcia oraz moc, pojawiającą się zaraz po włożeniu pióra do wody, model ten może okazać się nawet lepszy od typowych wioseł dedykowanych na wyścigi.

Dość istotną kwestią związaną z wyborem wiosła jest jego sztywność. W przypadku Enduro Carbon najbardziej zadowoleni będą miłośnicy sztywniejszych wioseł. Jeśli lubicie efekt „sprężyny”, kiedy pióro jeszcze odbija w ostatniej fazie ruchu w wodzie, to tutaj jest on co najwyżej znikomy.
Podsumowanie
Starboard Enduro Carbon M to zdecydowanie najlepsza wersja Enduro, z jaką mieliśmy okazję pływać. Świetne osiągi idą tu w parze z doskonałą łatwością wiosłowania. Lekka waga, solidna konstrukcja, atrakcyjna cena oraz niesamowita uniwersalność sprawiają, że Enduro jest jednym z najciekawszych wioseł na rynku.
Wiosło do testu udostępnił sklep Hydrosfera.pl
Facebook
YouTube
RSS