Od naszego ostatniego testu elektrycznej pompki do supa minęło już parę lat. W tym czasie na rynku pojawiło się kilka nowych modeli różnych firm, z których spora część bazowała na testowanej przez nas pompce Unifibera, lub była jej tańszą i mniej wydajną wersją. Zatem bez niespodzianek. Aż do niedawna. W listopadzie ubiegłego roku w sklepach sieci Decathlon pojawiła się najnowsza pompka elektryczna marki ITIWIT, dedykowana do pompowanych desek sup i kajaków. Niezwykły design, sporo ergonomicznych udogodnień i wysoka moc momentalnie przykuły naszą uwagę. Wisienką na torcie była bardzo atrakcyjna cena, niespotykana dotychczas wśród pompek, mogących pochwalić się ciśnieniem 20 psi. Łącząc ze sobą wszystkie te elementy wychodził nam przepis na rynkowy przebój. Do jego spełnienia pozostał właściwie tylko jeden warunek – pompka musiała równie dobrze wypaść w praktyce. Co właśnie, dzięki uprzejmości sieci Decathlon Polska, postanowiliśmy sprawdzić…
Pompka elektryczna ITIWIT PEHP100 20 PSI, bo tak brzmi pełna nazwa tego modelu, sprzedawana jest w minimalistycznym, kartonowym opakowaniu, w którym zajdziemy samo urządzenie i niewielką instrukcją obsługi. Zdecydowanie zachęcamy do zapoznania się z zasadą działania tej pompki przed jej pierwszym uruchomieniem. Choć pompka ITIWIT wymaga podłączenia do standardowego gniazda zapalniczki samochodowej, do jej prawidłowego działania potrzebne jest zasilanie 13.8 V o natężeniu minimum 10 A, czyli nieco wyższe od typowego 12 V. W tym celu należy używać pompki wyłącznie przy uruchomionym silniku samochodu. Jeśli zapomnimy uruchomić silnik i włączymy pompkę, na jej wyświetlaczu pojawi się mała ikonka, informująca o braku pełnego zasilania, i po chwili pompka samoczynnie się unieruchomi. W przeciwnym razie mogłoby dojść do uszkodzenia bezpiecznika w samochodzie. Warto też pamiętać, że w niektórych samochodach gniazda zasilania umieszczone z tyłu przy klapie bagażnika są słabsze od tych z przodu kabiny. Jeśli chcecie ich używać, sprawdźcie wcześniej parametry techniczne w instrukcji samochodu. Nawet starsze pompki, wymagające typowego zasilania, potrafią spalić bezpiecznik, gdy użyjemy niewłaściwego gniazda. Przećwiczone osobiście…
Po odpaleniu silnika samochodu możemy działać dalej. I tu wpadamy w pierwszy zachwyt nad pomysłowością projektantów ITIWIT. Genialne rozwiązane patenty na chowanie i zaczepianie rurki oraz kabla zasilającego sprawiają, że nic nam się nie plącze, a całość zajmuje znacznie mniej miejsca. Ileż to razy szukaliśmy w czeluściach bagażnika odkręconego węża, walczyliśmy z pokręconym kablem… Tutaj te problemy są już tylko wspomnieniem. Wystarczy kilka ruchów i pompka jest gotowa do pracy.
Spód pompki wyposażono w cztery gumowe nóżki/przyssawki, dzięki którym możemy ją pewnie postawić na pompowanej desce. Niektóre pompki w takich sytuacjach podczas pracy wpadają w wibracje i skacząc po pokładzie w końcu spadają z deski na ziemię. Tutaj przyssawki zapobiegają takiej tragedii. Nawet jeśli pokład naszego supa jest w takim miejscu pokryty pianką i przyssawki nie będą w stanie mocniej przyczepić się do powierzchni, ich elastyczność sprawia, że pompka nie szaleje w dzikim tańcu.
Kabel zasilający o długości 2.5m pozwala na dobre pole manewru z ułożeniem deski przy samochodzie. Natomiast wąż doprowadzający powietrze jest trochę krótszy od innych modeli, co tak naprawdę w niczym nie przeszkadza, a w zamian zyskujemy możliwość zgrabnego przyczepienia do obudowy pompki. Wąż wykonano z nieco twardszej gumy, dzięki czemu sprawia solidniejsze wrażenie od typowych węży z plastiku. Z pompką otrzymujemy trzy różne końcówki i dodatkową uszczelkę, którą można użyć, gdy zawór w naszej desce okaże się zbyt płytki. Oryginalnie założona uszczelka pasowała do zaworów w deskach ITIWIT i Starboard.
Po uruchomieniu silnika w samochodzie, podłączeniu kabla zasilającego i węża doprowadzającego powietrze, czas włączyć pompkę! Robimy to przez 2-sekundowe naciśnięcie przycisku „Power” na obudowie. Na ekranie wyświetlacza pojawią się wówczas różne symbole, a wśród nich wprawne oko zauważy mrugające naprzemiennie oznaczenie jednostek ciśnienia BAR/PSI. Jeśli wtedy naciśniemy któryś z przycisków + lub –, będziemy mogli tymi samymi przyciskami zmienić ustawienia manometru na BAR lub PSI. Akceptujemy przyciskiem „Power” i gotowe. Wybrana jednostka zostanie zapamięta przy następnym uruchomieniu. Jeśli przegapimy moment migotania symboli i przejdziemy do dalszych operacji, zmiana jednostki ciśnienia będzie możliwa dopiero po ponownym uruchomieniu urządzenia. Teraz pozostaje już tylko wybranie przyciskami + – pożądanego ciśnienia i ponowne naciśnięcie „Power”.
Pompka ITIWIT pracuje w dwóch trybach: szybkim – aż do nadania desce wstępnego kształtu i normalnym – wysokociśnieniowym. Poniższy film prezentuje przejście pracy pompki z pierwszego trybu na drugi:
Z podobnym rozwiązaniem spotkaliśmy się już wcześniej przy okazji testu pompki Unifibera, dlatego wykorzystaliśmy ten model do porównania wydajności z pompką ITIWIT. Okazało się, że w pierwszym trybie pracy Unifiber pompował wyraźnie szybciej i deska momentalnie uzyskiwała swój wstępny kształt. W przypadku ITIWIT ten start nie wyglądał już tak spektakularnie, za to pompka z Decathlonu nadrabiała zaległości w drugiej fazie pracy, by w finale okazać się szybszą. Deskę Starboard iGO 10’2 x 31” x 225 l nasz Unifiber napompował do 17 psi w czasie 9 minut, ITIWIT w 7 minut i 19 sekund. Dla porównania napompowanie deski ITIWIT Race 500 14’x25” o pojemności 290 litrów do 17 psi zajęło pompce ITIWIT 9 minut i 15 sekund. Obydwie pompki umożliwiają też wysysanie powietrza z deski – wystarczy przełożyć wąż do drugiego gniazda. Nie mierzyliśmy tutaj czasów, ale ponieważ przy wysysaniu obie pompki pracują w pierwszym trybie, w tej konkurencji Unifiber okazał się szybszy.
Z tego porównania wyłania się jeszcze jeden wniosek. Parę sezonów temu mieliśmy okazję porównać pompkę Unifibera z pierwszą elektryczną pompką z Decathlonu (model 15 psi). Wtedy Unifiber okazał się wyraźnie szybszy. Zestawiając obecne wynik pojedynku, możemy śmiało stwierdzić, że nowy ITIWIT zdmuchuje starszy model pod względem mocy, ergonomii, bezpieczeństwa i przede wszystkim wydajności.
Podsumowanie
Nowa pompka ITIWIT 20 psi jest najlepszym dowodem na to, że projektanci sieci Decathlon wsłuchują się w potrzeby sup surferów. Kapitalnie rozwiązane pomysły na przyczepienie węża i schowanie do wnętrza obudowy kabla zasilającego niwelują wiele z mikro problemów, z którymi borykają się użytkownicy klasycznych pompek. Wyższa estetyka urządzenia idzie tu w parze z mniejszym ryzykiem uszkodzenia kabla czy węża oraz znacznie ułatwia pakowanie sprzętu do mniejszej torby. Wydajność pompki stoi na bardzo dobrym poziomie, szczególnie w swoim przedziale cenowym. 20 psi za około 340 zł? Jeszcze parę lat temu coś takiego było nie do pomyślenia!
Z minusów możemy wymienić właściwie tylko dwa punkty:
- potrzebę włączenia silnika samochodu podczas pompowania, za co w terenie zabudowanym można otrzymać mandat
- obsługa pompki bez wcześniejszego zaznajomienia się z instrukcją może być na początku mało intuicyjna
Oczywiście pozostaje jeszcze jedna, dość istotna kwestia. Mianowicie jak w perspektywie dłuższego użytkowania wytrzymały okażą się mechanizm pompki. Nasz egzemplarz działa bez zarzutu już drugi sezon. Mając na uwadze 2-letnią gwarancję producenta i dostępność sprzętu w całej sieci sklepów Decathlon, raczej nie widzimy powodu do obaw.
Pompkę do testu udostępnił sklep Decathlon.pl
Facebook
YouTube
RSS