SUP, który z powodzeniem poradzi sobie z surfingiem na morskiej fali i zaoferuje dobre osiągi na spokojnej rzece czy jeziorze, jest z założenia idealnym rozwiązaniem. Z takim sprzętem jesteśmy gotowi prawie do każdej zabawy na wodzie. Jednak pogodzenie często różnych cech w jednym kadłubie nie jest prostą sprawą. Z jednej strony oczekujemy od deski, by dobrze trzyma kurs na dłuższym odcinku, oferowała bezpieczną stabilność i przyzwoite osiągi, z drugiej chcemy, żeby zwinnie skręcała i łapała morskie fale, w czym nie mogą jej przeszkadzać zbyt duże gabaryty czy nisko podniesiony dziób. Niestety, mimo zalewu różnych modeli na rynku, mało jest takich, które próbują zaoferować wspomniany kompromis. Jednym z nich jest Starboard Astro Blend Zen 11’2.
Astro Blend Zen to pompowana deska o długości 341 cm, szerokości 81 cm, grubości 12 cm i pojemności 261 litrów. Choć wymiary te w katalogu wyglądają dość tradycyjnie, to na żywo nasz Starboard od razu przywołuje skojarzenie z rasową deską do surfingu typu longboard. Maksymalna szerokość jest tutaj usytuowana wyraźnie z przodu, tak, że jeszcze przed środkiem długości kadłub naszego supa zaczyna zwężać się ku dość wąskiej rufie. Gdy do tego dodamy mocno podniesiony ostry dziób, mamy przed sobą jedną z bardziej oryginalnie wyglądających pompowanych desek sup. Na pokładzie Starboarda znajdziemy wygodny piankowy pad, rączkę do przenoszenia, specjalny uchwyt na wiosło, linki do mocowania bagażu i oczywiście zawór. Obracając deskę ujrzymy na rufie trzy stateczniki, z których środkowy jest wsuwany w skrzynkę typu us-box. Ogólnie deska cieszy oko ładnym designem graficznym, a po napompowaniu do 16-18 psi zaskakuje naprawdę dużą sztywnością. Jedynie klejenie paru detali mogłoby być trochę bardziej staranne, jeśli już musimy się czegoś czepiać.
W komplecie otrzymujemy bardzo wygodny plecak i najnowszy typ pompki z dwustronną pracą tłoka. Ciekawostką jest tu opcja przełączenia jej w tryb wysysania powietrza (przydatny, gdy chcemy maksymalnie ułatwić sobie zwijanie deski).
Płaska woda
Test Astro Blenda rozpoczęliśmy od spokojnego akwenu. Jeden ruch wiosłem i deska powoduje uśmiech na twarzy. Bardzo szybko i lekko osiąga przyzwoitą prędkość, długo zachowuje moment ruchu i fantastycznie trzyma kierunek. Mimo niezbyt szerokiej rufy równowaga na desce nie sprawia żadnego problemu a duża sztywność kadłuba tylko potęguje wrażenie pewnego wyczucia deski.
Praktycznie każdy kto miał okazję przepłynąć się na tym supie zwracał uwagę na to, jak deska sprawnie rozcina wodę swoim wysoko podniesionym dziobem. Podczas gdy (niestety!) zdecydowana większość pompowanych supów po prostu pcha wodę przed sobą, nasz Blend płynie niczym kajak, tworząc na wodzie rozchodzącą się na boki falę w kształcie odwróconego V. Astro Blend choć nie dorównuje osiągami deskom touring czy race, to prędkością, długością momentu ruchu oraz utrzymywaniem kierunku bije na głowę większość desek allround.
Manewrowość, jak na taki długi kadłub, stoi na przyzwoitym poziomie, ale nie da się ukryć, że krótsze deski lepiej sobie radzą z obrotami i zwrotami. Z pierwszej części testu Starboard Astro Blend wychodzi zwycięsko – była to zdecydowanie jedna z najbardziej popularnych desek wśród testerów! Obejrzyjcie film z pływania na Odrze:
Morze
Czy jakość zabawy na falach dorówna frajdzie z pływania na spokojnej rzece? Aby się o tym przekonać udaliśmy się na prognozę do Kołobrzegu. Tam za falochronem portu tworzy się ładna, równa fala, w sam raz do stawiania pierwszych surfingowych kroków.
Już pokonując przybojowe fale podczas wychodzenia w morze przekonujemy się, że surfingowa rekomendacja producenta nie została wymyślona na wyrost. Deska za sprawą wysoko podniesionego dziobu, stabilnego oraz sztywnego kadłuba maksymalnie ułatwia przechodzenie przez spienione grzywy. Bardzo szybko czujemy się pewnie i łatwo utrzymujemy pozycję stojącą. Wystarczy nawet niewielka bardziej stroma fala, parę dynamicznych ruchów wiosłem i Astro Blend startuje do ślizgu!
SUP Starboarda bardzo lubi gdy szybko przyjmiemy surfingową pozycję i wyraźnie przeniesiemy ciężar ciała na tylną nogę. Dzięki temu wynurzamy długi kadłub z wody, zmniejszając powierzchnię zamoczoną deski, co skutkuje natychmiastowym przyspieszeniem.
Choć zabrać się z falą można nawet na dmuchanym materacu, to aby naprawdę na niej pojechać, trzeba już nieco lepszego sprzętu. Wiele z dużych pompowanych supów średnio sobie radzi ze skrętami w ślizgu i jedyną rzeczą jaką możemy na nich zrobić jest jazda na wprost do brzegu. A nie na tym polega ta zabawa. Zaraz po tym jak naszą deskę zabierze fala, powinniśmy szybko skręcić w bok i pojechać wzdłuż niej. Okazało się, że nasz sup nie ma z tym żadnego problemu. Chętnie ustawia się bokiem do fali i świetnie utrzymuje ślizg do samego jej końca. Nawet mała bałtycka fala jest w stanie zafundować nam surfingowy przejazd!
Póki producenci nie zaczną wyposażać swoje pompowane deski w jakiegoś rodzaju ostrzejsze krawędzie na burtach, żaden dmuchany sup nie pojedzie na fali tak jak twarda deska. Po prostu jest to fizycznie niemożliwe. Jednak przykład Starboarda Astro Blend pokazuje, że do zabawy w surfing na początkowym poziomie wcale nie trzeba kompozytowego supa. Nie osiągniemy tak dużej prędkości na fali, nie zrobimy tak dynamicznych skrętów, ale na pewno będziemy mieli pełną moc zabawy! W dodatku bardzo bezpiecznej, bo w przypadku pompowanej deski z miękkimi bocznymi statecznikami praktycznie nie grozi nam żaden uraz.
Podsumowanie
Starboard Astro Blend Zen wygrał tyle punktów w naszej ocenie, że po prostu nie można mu nie nadać miana jednego z najlepszych pompowanych supów na jakich pływaliśmy! Jest to najbardziej uniwersalna deska z jaką do tej pory mieliśmy kontakt. Świetne osiągi na płaskiej wodzie, zaskakująco dobre zachowanie na fali, bardzo sztywna konstrukcja i znakomite wyposażenie czynią z tego supa naszego wszechstronnego faworyta!
Deskę do testu udostępniła firma Hydrosfera.pl
Facebook
YouTube
RSS