Tegoroczna edycja zawodów GlaGla Race już za nami, a my wciąż mamy przed oczami niesamowity widok setek supów tnących wodę bajecznego jeziora we francuskich Alpach. Polska ekipa odniosła na tych regatach spore sukcesy – Małgorzata Cieplińska zajęła pierwsze miejsce wśród kobiet na dystansie 6 km w klasie desek 12’6”, a Jakub Sitkowski na tym samym dystansie wywalczył ogólnie 3 miejsce. Nim emocje do końca nie opadną, poprosiliśmy Małgorzatę o kilka słów na temat tego niezwykłego wydarzenia…
Kiedy pojawił się pomysł wyjazdu na regaty do Francji?
Do Francji wybierałam się już w zeszłym roku, zgłosiłam swój udział w wyścigu. Na tydzień przed wyjazdem dopadła mnie grypa i uniemożliwiła start. Pojechał Kuba, Patryk i Piotrek a ja zostałam. W tym roku zadbałam o zdrowie i nie dopuściłam do powtórki scenariusza. Cieszę się też, że udało nam się pojechać większą ekipą i zaliczyć naprawdę dobry start.
Jak przygotowywałaś się do zawodów? Miałaś jakiś specjalny plan treningowy?
TOP SECRET hehehe. A tak naprawdę, to parę mądrych osób pomogło mi w lepszym przygotowaniu.
Czy sam wyjazd na GlaGla Race był dużym wyzwaniem od strony logistycznej? Transport, załatwienie noclegów, formalności związane z zapisami na regaty itp.
Tak, jak wspomniałam wyjazd był planowany już w zeszłym roku i podobnie jak rok temu, całą logistyką zajął się Kuba Sitkowski – za co ogromy szacun! Ja musiałam się tylko zarejestrować, a to wymagało ode mnie paru kliknięć na stronie internetowej wyścigu.
Jak długo trwała podróż na miejsce regat?
Jeden dzień jazdy i byliśmy na miejscu.
Z jakim sprzętem wyruszyłaś na zawody?
Na zawody zabrałam sztywną deskę Mistral Slipstream 12’6”.
W relacji live w Internecie start regat wyglądał niesamowicie. Jakie to wrażenie stanąć na starcie z flotą liczącą ponad 600 osób?
Tak, to prawda. Wyglądało niesamowicie i było to też niesamowite przeżycie. Stałam w pierwszej linii na starcie i przyznam szczerze, że wolałam nie oglądać się za siebie.
Czy trudno było złapać swój rytm, kawałek wolnej przestrzeni, w takim tłoku?
Linia startu na szczęście była na tyle szeroka, że umożliwiła bezpieczny start i nie było trudno znaleźć małą przestrzeń dla siebie, uniknąć kolizji i stopniowo przesuwać się do przodu. Nie miałam też problemu z rytmem. Myślę, że ważną rolę odegrało tu nasze piękne morze, więc falki zrobione przez zawodników nie stanowiły dla mnie problemu.
Jaki był najtrudniejszy moment podczas wyścigu?
Najtrudniesze uważam były zwroty na boi – gdzie było bardzo tłoczno, więc te części wyścigu pokonałam dość asekuracyjnie – większym łukiem, żeby nie tracić czasu na ewentualne kąpiele.
Startowałaś w wyścigu na 6 km, w którym zajęłaś 1. miejsce wśród kobiet w klasie desek 12’6”, 5 miejsce ogólnie wśród kobiet i 29 miejsce w całej flocie, liczącej w tym wyścigu ponad 200 osób. To świetne wyniki! Gdybyś mogła, powtórzyłabyś start na desce 12’6”, czy jednak wolałbyś płynąć na 14’?
Dziękuję. Jestem zadowolona z mojego startu. W mojej „stajni” mam też 14’ ale ze względu na moje obecne gabaryty wybrałam 12’6”. Nie zawsze 14’ oznacza szybszą deskę. W moim przypadku i przy mojej wadze zdecydowanie 12’6 jest lepszym wyborem na ten moment.
Jak oceniasz ogólny poziom na GlaGla Race? To zawody bardziej dla wyczynowców czy amatorzy też znajdą tam swojej miejsce?
Gla Gla race to wyścig dla każdego. Zaróno na 6 km, 14 km jak i w wyścigu technicznym startowała mieszana grupa. Byli czołowi zawodnicy i osoby, które pływają okazjonalnie. Startowały również osoby niepełnospawne. Najważniejsze było dla mnie to, że mimo rywalizacji czuło się, że najbardziej liczyła się wspólna zabawa. Nikt się nie wywyższał, wszyscy pozytywnie nastawieni, uśmiechnięci.
A jak wypadła ocena strony organizacyjnej zawodów?
Jestem bardzo zadowolona z organizacji. Moim zdaniem wszystko było bardzo przemyślane i bardzo dobrze przygotowane. Ilość zgłoszonych uczestników, w tym czołowych zawodników, mówi już sama za siebie!
Wnioski/postanowienia po tych regatach?
Jeden najważniejszy – trzeba brać się do roboty, jest jeszcze dużo do poprawy.
W przyszłym roku ponownie wybierasz się na GlaGla Race?
Tak, bardzo chętnie.
Jeszcze raz gratulujemy sukcesu i dziękujemy za wywiad!
Poczynania Małgorzaty możecie śledzić na stronach:
https://www.instagram.com/mcbalticsurf/
https://www.facebook.com/mcbalticsurf/
fot.: www.facebook.com/StandUpPaddleAlpineLakeTour/
Facebook
YouTube
RSS