Deska touringowa dla lżejszych osób, którym zależy na wyższej prędkości i dłuższym ślizgu po wodzie – tak w swoich opisach firma Shark prezentuje supa, będącego jednym z aż siedmiu modeli, przeznaczonych do touringu. Z typowych dla tego typu desek parametrów wyróżnia go mniejsza grubość kadłuba, wynosząca 5 cali. Do testu otrzymaliśmy najnowszą wersję Touringa, który w tym sezonie doczekał się odświeżonego kształtu. Była to dla nas pewna niespodzianka, ponieważ w momencie opracowywania tego testu informacje o zmianach nie pojawiły się jeszcze na stronie producenta.
Konstrukcja i wyposażenie
Kadłub touringowego Sharka wykonany jest z dwuwarstwowych, zgrzewanych materiałów PVC, wypełnionych wysokiej jakości włóknami dropstitch, pozwalającymi napompować go nawet do 25 psi. Deska objęta jest 3-letnią gwarancją.
Parametry Sharka Touring 12’6”x30”x5”: Długość: 12’ Szerokość: 30” Grubość: 5” Pojemność: 280 litrów Waga: 11 kg Ciśnienie: 20 – 25 psi Cena: 2600 zł |
W zestawie znajdują się:
- plecak z kółkami
- pompka z podwójnym trybem pracy
- smycz
- wodoodporne etui na telefon lub kluczyk
- trzyczęściowe wiosło z kompozytu węglowego
- zestaw naprawczy
Już od paru ładnych lat marka Shark przyzwyczaiła nas do wysokiej jakości swoich desek. W przypadku testowanego Touringa nie ma od tego wyjątku. Oryginalna i estetyczna szata graficzna idzie tutaj w parze ze starannym wykonaniem. Zaczynając od plecaka, przez takie akcesoria jak pompka czy smycz, a na samej desce kończąc, wszystko sprawa wrażenie produktu z wyższej półki. Przyjemnie zaskoczyło nas węglowe wiosło dodane do kompletu. Sztywne, lekkie i dobrze spasowane na łączeniach poszczególnych części. Spokojnie spełni oczekiwania nawet bardziej wymagających osób.
Jak wspomnieliśmy, nowy Touring otrzymał modyfikację kształtu. W stosunku do poprzedniej wersji poszerzona została w nim rufa, znacznie zaostrzono czubek dziobu oraz zmniejszono jego podgięcie, czyli rocker. Teraz deska bardziej płasko leży na wodzie, a dziób prawie od początku aktywnie rozcina wodę. Na pokładzie znajdują się dwa zestawy linek bagażowych, co pozwala zabrać w podroż całkiem sensowny pakunek. Elastyczna konstrukcja skrzynki statecznikowej umożliwia łatwiejsze i ciaśniejsze zrolowanie deski, a montaż w niej statecznika nie wymaga żadnych dodatkowych narzędzi. Poręczna nowość pojawiła się też w konstrukcji pompki, która oprócz odkręcanych rączek ma teraz dodatkowo składane nóżki. Cały komplet bez problemu mieści się w dużym i komfortowym w użyciu plecaku.
Wrażenia na wodzie
Dla lekko i średnio ważących osób touringowy „rekin” nie powinien sprawiać żadnych problemów ze stabilnością. Szerokość 30” może nie wydawać się duża, jednak poszerzona rufa bierze na siebie sporą część odpowiedzialności za zapewnienie odpowiedniego balansu. Jedynie osoby o wadze około +90 kg powinny zainteresować się grubszym modelem, czyli Touringiem 12’6”x30”x6”. Nawet nie tyle ze względu na samą stabilność, co mniejszą elastyczność kadłuba. Supsurferom do około 85 kg testowany Shark zapewni bardzo dobrą sztywność oraz to, co sami bardzo lubimy – znacznie lepsze czucie deski/wody pod stopami na cieńszym kadłubie.
Niski i ostry dziób znakomicie rozcina wodę, przez co deska świetnie przyspiesza, osiągając bardzo dobrą prędkość. Jeszcze może nie typowo regatową, ale w klasie touringowej naprawdę satysfakcjonującą. Kształt dziobu ułatwia też desce lepiej utrzymywać prosty kierunek. Jak na touringa przystało, długi ślizg po wodzie pozwala zmniejszyć częstotliwość wiosłowania i nadal utrzymywać dobre tempo podczas wycieczki. To bardzo przyjemna deska zarówno do spokojnego wiosłowania, jak i na wielokilometrową trasę z narzuconym wyższym tempem. Cały czas pozostaje bezpiecznie stabilna, pozwalając bardziej skupić się na wiosłowaniu, lub podziwianiu widoków na wodzie. Mimo długiej linii zamoczenia kadłuba, touringowy Shark nie sprawia problemów podczas manewrów. Choć nie oferuje zwinności typowego allrounda, to na tle innych touringów o podobnej długości wypada całkiem nieźle.
Musimy pochwalić dołączone do kompletu wiosło. Jest ono nie tylko starannie wykonane, lekkie, sztywne i wygodne, ale przede wszystkim bardzo dobrze pracuje. Jeśli go nie zgubicie, nic innego nie będzie Wam potrzebne do rekreacyjnego supowania.
Deskę testowaliśmy na spokojnej wodzie jeziora, na której spisała się doskonale. Ale z uwagi na bardzo niski rocker, raczej nie jest to idealny sup np. na morskie fale.
Podsumowanie
Shark Touring 12’6”x30”x5” ujął nas połączeniem dobrej stabilności, przyjemnego czucia deski z niezłymi osiągami. Widać, że ktoś popracował nad jego kształtem i zrobił to z głową. Jest to model przeznaczony dla osób o lżejszej i średniej wadze ciała, które chcą wskoczyć na wyższy poziom prędkości oraz dłuższego ślizgu po wodzie, ale bez poświęcania przyjaznej łatwości wiosłowania. Świetna deska na krótsze lub dłuższe wycieczki, wyposażona w wysokiej jakości akcesoria, dodatkowo podnoszące atrakcyjność ceny!
Plusy:
- Stabilność
- Przyjemne czucie deski pod stopami
- Dobre osiągi
- Jakość wykonania
- Pakowna przestrzeń bagażowa
- Akcesoria dołączone do kompletu
- Cena
Minusy:
- Cięższe osoby powinny sięgnąć po grubszy model
- Niski dziób mniej przydatny zafalowanych akwenach
Deskę do testu udostępnił sklep https://www.energysports.pl
Facebook
YouTube
RSS