Z touringowym modelem 11’6 firmy Jobe znamy się nie od dziś. Nasz kolega Michał używa tej deski już od jakichś 6 – 7 lat. Mimo klejonej konstrukcji i intensywnego wiosłowania, wciąż dzielnie mu służy. Współczesna wersja zyskała nie tylko udoskonalony kształt, ale też konstrukcję, czerpiącą z najnowszych rozwiązań technologicznych. Równie ciekawe, co sama deska, są dołączone do niej akcesoria, a wśród nich niezwykle wiosło z piórem o kształcie kaczej stopy.
Konstrukcja i wyposażenie
Jobe Duna jest deską dwuwarstwową, wykonaną w technologii zgrzewanej, kryjącą we wnętrzu najnowszy X-Dropstitch, czyli nylonowy gąszcz skrzyżowanych nici, dzięki którym kadłub jest o 25% lżejszy i do 30% sztywniejszy od poprzednich konstrukcji. Dodatkowo deskę oplata pas usztywniający. O jakości deski świadczy 5-letni okres gwarancji, udzielanej przez producenta.
Parametry Jobe Duna 11’6”
- Długość: 11’6”
- Szerokość: 31”
- Grubość: 6”
- Pojemność: 324 litry
- Waga: 9.6 kg
- Ciśnienie: 20 psi
Cena: 3600 zł
W zestawie znajdują się:
- Plecak
- 3-częściowe wiosło z 40% zawartością węgla
- 2-kierunkowa pompka z opcją wysysania powietrza
- smycz
- pas biodrowy do zaczepienia smyczy
- zestaw naprawczy
Duna prezentuje kształt klasycznego touringa, z maksymalną szerokością usytuowaną trochę przed środkiem deski. Choć wyraźnie przypomina wcześniejszy model, projektanci Jobe zastosowali w nowym touringu kilka modyfikacji. Między innymi zaokrąglono lekko rufę, dziób stał się bardziej spiczasty i wyżej podniesiony, a cała deska zyskał na na lekkości, sztywności oraz estetyce wyglądu. Do przewożenia bagażu służą dwie elastyczne linki, jedna usytuowana w części dziobowej, druga na rufie. Nie są przesadnie duże, ale powinny spełnić swoje zadanie nawet podczas 1-2 dniowej wycieczki. Większą część pokładu pokryto miękkim dywanikiem EVA. W jego centrum znajdziemy wygodny uchwyt do przenoszenia deski, z praktycznym zaczepem na wiosło. Kolejne duże uchwyty zamontowano na dziobie i rufie deski, mogące przydać się np. podczas holowania, czy ciągnięcia supa po wodzie. Ciekawe rozwiązanie ujrzymy na spodzie deski. W skrzynce statecznikowej zastosowano oryginalny mechanizm blokady o nazwie „EZ lock fin”. Wystarczy wsadzić statecznik do skrzynki i zabezpieczyć go specjalnym zatrzaskiem. Jeden ruch palca i po sprawie. System działa bardzo sprawnie, jednak trzeba pamiętać, że nie jest on kompatybilny z najpopularniejszymi statecznikami na rynku. W przypadku zgubienia fina, będziemy musieli nabyć firmowy statecznik Jobe.
Jobe Duna 11’6” cieszy wysoką jakością wykonania. To doskonale zbudowana deska z zachowaniem dbałości o praktyczne detale. Jeszcze więcej ciekawostek znajdziemy w akcesoriach. Pierwszym zaskoczeniem może być plecak, którego tworzywo przypomina… samą deskę. Jest na nim nawet fragment piankowego dywanika! Możemy być pewni, że nic z niego nie przecieknie, a włożona do niego mokra deska nie zapaskudzi nam np. wnętrza samochodu. Może również posłużyć jako duża wodoodporna torba na rzeczy, które chcemy zabrać na wodną wycieczkę. Ale też niewiele w nim wyschnie. Warto pamiętać o szybkim wyjęciu z worka wilgotnej deski po pływaniu. Pod względem pakowności plecak jest na tyle duży, by pomieścić deskę, składane wiosło i kilka drobiazgów. Otwieramy go tylko od góry, jak nieprzemakalną torbę z zapięciem na rzep. Dodatkowo do wykorzystania mamy obszerną przednią kieszeń oraz boczne uchwyty na pompkę i wiosło.
Dołączone do kompletu wiosło Jobe Stream było najciekawszym elementem wśród akcesoriów. Pisaliśmy o nim w tym artykule. Teraz mieliśmy okazję sprawdzić, jak w praktyce spisuje się pióro o kształcie kaczej stopy. Dzięki kompozytowej konstrukcji o 40% zawartości węgla, wiosło jest wystarczająco lekkie do rekreacyjnego pływania (780 g). Mimo cukierkowego wyglądu, sprawia całkiem solidne wrażenie. Oprócz wiosła w testowanym zestawie otrzymaliśmy smycz, którą możemy standardowo zaczepić do nogi, albo do zawartego w komplecie pasa biodrowego, a także wydajną, dwukierunkową pompkę z dwoma cylindrami oraz zestaw naprawczy.
Wrażenia na wodzie
Jobe Duna 11’6” od pierwszego wejścia na pokład sprawia wrażenie łatwej i przyjaznej deski. Tylko osoby o dużej wadze, lub mające wyraźny problem z równowagą, mogą potrzebować na niej dłuższego oswojenia. Dla pozostałych będzie całkiem stabilnym i bezpiecznym supem, szybko zachęcającym do wiosłowania. Duna 11’6” potrafi zaskoczyć sportowym charakterem. Lekka i sztywna konstrukcja, zgrabnie wyprofilowany dziób oraz smukły kształt pozwalają na dobre przyspieszenie oraz uzyskanie niezłej touringowej prędkości. Pod względem osiągów dało się odczuć poprawę w stosunku do starszego modelu 11’6”. Deska sprawnie utrzymuje równy kurs, a zarazem nie przeszkadza w manewrach. Czuć, że projektantom tego modelu udało się uzyskać dobry kompromis pomiędzy prowadzeniem i zwinnością.
O wiośle nie mieliśmy jednakowej opinii. Dla Michała, przyzwyczajonego do sztywnej Limy, Jobe Stream wydał się trochę za elastyczny, szczególnie przy mocnym, bardziej siłowym wiosłowaniu. Dla mnie, lubiącego pewną elastyczność w wiośle, Stream był bliski touringowemu ideałowi. Zapewniał dobrą moc odepchnięcia, ale nie obciążał barków podczas pracy, pozwalając dłużej zachować energię. Obydwoje przyznaliśmy, że ścięte pióro, czyli tzw. kacza stopa, faktycznie daje efekt miękkiego wejścia w wodę i lżejszej inicjacji odepchnięcia. Co ciekawe, nie powodowało to jednak ogólnej utraty mocy w dalszej fazie prowadzenia pióra w wodzie. Kacza stopa faktycznie działa! Dla osób, preferujących sztywniejsze wiosła, Jobe ma w swojej ofercie model Stream o wyższej zawartości węgla.
Podsumowanie
Jobe nie bez powodu od lat trzyma się sprawdzonego kształtu. Jest on po prostu udany, a ostatnie modyfikacje i zmiany konstrukcyjne uczyniły z tej deski jeszcze lepszego, nowoczesnego touringa. Duna 11’6” świetnie sprawdzi się podczas rekreacyjnego pływania. W takiej roli może być nawet alternatywą dla dużego allrounda. Jeszcze lepiej wypadnie jako sup wycieczkowy. Dzięki dobrym osiągom pokonywanie dłuższych tras stanie się przyjemnością, a solidnej jakości konstrukcja oraz 5 lat gwarancji zapewnią spokój na wiele sezonów.
Deskę do testu udostępniła firma https://www.taurus.gda.pl
Facebook
YouTube
RSS