W ostatnich miesiącach producenci pompowanych desek sup jakby ostrożniej podchodzili do wprowadzania nowatorskich rozwiązań technologicznych. Stąpanie po twardym gruncie w niepewnych czasach to z jednej strony oznaka rozsądku, ale z drugiej nie sprzyja rozwojowi. Na szczęście są firmy takie jak Red Paddle, dbająca o to, by pomysły konstrukcyjne nie stały w miejscu.
W najnowszym modelu touringowej deski Voyager+ brytyjscy projektanci zastosowali specjalny sposób ułożenia włókien drop stitch, dzięki któremu na dziobie deski od strony dna uzyskano wypukłość w kształcie litery V. Rozwiązanie o nazwie V-Hull sprawia, że deska łatwiej rozcina wodę i uzyskuje wyższą prędkość. Drugi efekt tego patentu to wklęsłość na pokładzie w części dziobowej. Tutaj korzyść jest czysto praktyczna – pod linkami bagażowymi deska zyskała trochę więcej wolnego miejsca.
Red Paddle Voyager z konstrukcją V-Hull dostępny jest w dwóch wersjach: 12’6”x32” i 13’2”x30”. W każdej z nich, zamiast pojedynczego statecznika, zastosowano dwa mniejsze boczne. Mają z tego wynikać dwie główne korzyści. Po pierwsze – będzie można pływać po płytszych akwenach, po drugie – deska z dwoma finami jest bardziej stabilna, szczególnie po załadowaniu cięższego bagażu.
Więcej informacji o nowych deskach Red Paddle znajdziecie na stronie www.redpaddleco.com
Facebook
YouTube
RSS