Nowe dyscypliny sportów wodnych przeważnie nie należą do tanich zabaw. Szczególnie dobrze wiedzą o tym fani wszelkiego rodzaju surfingu z foilem, czyli ślizgów na deskach z hydropłatowym statecznikiem. Niszowy charakter takiego sprzętu sprawia, że producenci stawiają głównie na produkcję wyczynowych modeli w niskich seriach, a co za tym idzie – bardzo drogich. Dotyczy to zarówno foilowych desek SUP, jak i hydropłatowych stateczników. Dla przykładu za najtańszy tegoroczny model supa znanej europejskiej firmy do foil surfingu przyjdzie nam zapłacić niecałe 4700 zł, a za statecznik do niego kolejne 5700 zł. Widząc finalną sumę za komplet można się zniechęcić nie tylko do foila, ale wręcz do oglądania wody.
Jednak rynek nie znosi próżni, stąd też wraz ze wzrostem zainteresowania zaczyna się pojawiać sprzęt bardziej przystępny cenowo. Najlepszym tego przykładem jest marcowa premiera francuskiej firmy Gong, która kilka dni temu zaprezentowała nową serię modeli do SUP i Wing surfingu z foilem – Gong SUP Zuma Wood 2X.
W skład nowej linii ZUMA wchodzą cztery rozmiary desek: 6’0, 6’3, 6’6 i 6’9, oferujących zakres pojemności od 95 do 140 litrów. Wszystkie wyposażono w inserty na strzemiona oraz skrzynkę 2 US box. Co je szczególnie wyróżnia to cena, wynosząca jedynie 599 euro za kadłub w dowolnym rozmiarze.
Skąd się bierze tak niska cena? Po pierwsze deski Zuma Wood produkowane są w tańszej kompozytowej technologii, po drugie Gong korzysta wyłącznie z modelu sprzedaży bezpośredniej, co znacznie obniża koszty. Oczywiście do deski potrzebny jest jeszcze hydropłatowy statecznik. Tu również Gong wypada nadzwyczaj korzystnie. Za najtańszego folia zapłacimy 499 euro.
Więcej informacji o sprzęcie Gong znajdziecie na stronie www.gong-galaxy.com
Facebook
YouTube
RSS