Wanderer 13’2” jest jednym z dwóch modeli do touringu w ofercie firmy Uone. Pierwszego z nich, Travelera 11’6”, mieliśmy okazję niedawno testować. Była to łatwa deska wycieczkowa o lekko allroundowym charakterze. Wanderer już na pierwszy rzut oka prezentuje się bardziej sportowo.
Konstrukcja i wyposażenie
Podobnie do Travelera, Wanderer zbudowany jest w mocnej, dwuwarstwowej konstrukcji ze zgrzewanymi burtami. Również w dla tego modelu producent oferuje aż 3 lata gwarancji dla klientów indywidualnych. Dłuższy od touringowego standardu, smukły kadłub nie pozostawia złudzeń, że deska skierowana jest dla bardziej wymagających i doświadczonych osób. Wizualnie deska robi świetne wrażenie, zwracając uwagę sporą ilością dodatków na pokładzie.
Parametry UONE Wanderer 13’2”:
- Długość: 13’2”
- Szerokość: 29.5”
- Grubość: 6”
- Pojemność: 333 litry
- Waga: 11.5 kg
- Ciśnienie: 15 – 25 psi
Cena: 3599 zł
W zestawie znajdują się:
- Duży plecak z kółkami
- Trzyczęściowe wiosło z włókna szklanego
- Pompka z dwustronnym trybem pracy i opcją wysysania powietrza
- Smycz
- Zestaw naprawczy
- Instrukcja obsługi
Deska cieszy oko starannym wykonaniem, podkreślającym solidność dwuwarstwowej konstrukcji. Panele PVC są dokładnie połączone, klejenia elementów pokładowych nie noszą śladów zacieków kleju, a kadłub zachowuje równy kształt. Nie dopatrzyliśmy się żadnego skrętu deski, patrząc wzdłuż lini rufa – dziub. Producent zdecydowanie nie oszczędzał na dodatkach pokładowych. Wanderera wyposażono w podwójny zestaw linek bagażowych w części dziobowej i pojedynczy na rufie. Każdy, kto chciałby zabrać ze sobą w rejs większy bagaż, nie powinien narzekać na brak miejsca na ładunek. Pod tylnymi linkami naklejono trzy paski antypoślizgowe, które zapewniają dobrą przyczepność dla stopy podczas wykonywania zwrotów z dalekim wykrokiem, a jednocześnie nie przeszkadzają w załadunku bagażu. W środkowej części pokładu znajdziemy trzy uchwyty – centralny do przenoszenia deski, obszyty miękkim materiałem, oraz dwa boczne pasy, pomocne podczas wyciągania deski z wody. Szczególnie przy większym załadunku wyciągnięcie deski na wyższy brzeg lub pomost może stanowić problem, tutaj mamy to zadanie znacznie ułatwione. Boczne uchwyt mogą też być przydatne, gdy po wpadnięciu do wody chcemy szybko i pewnie złapać deskę. Kolejne uchwyt znajdziemy na dziobie i rufie. A jakby tego było mało, producent wyposażył deskę aż w trzy zaczepy z gwintem na kamerę. Jedynym elementem wyposażenia deski, który nie wzbudził naszego entuzjazmu był miękki statecznik. Co prawda spełnia swoje zadanie, ale osobiście wolelibyśmy fina o standardowej sztywności.
Plusem są też akcesoria dołączone do kompletu, a w szczególności bardzo pojemny, solidnie wykonany plecak oraz dwucylindrowa pompka, która zadziwia lekkością pracy nawet w momencie uzyskiwania wysokiego ciśnienia. Wiosło wykonane w włókna szklanego nie jest może idealnym partnerem na dalekie wycieczki, ale spełnia swoje zadanie i jest lżejsze od typowego wiosła z aluminium. Szacunek dla klienta wyraża wydrukowana w języku polskim instrukcja obsługi. Ot miły, istotny drobiazg.
Wrażenia na wodzie
Swoim wyglądem Wanderer może przypominać nieco szerszą deskę do wyścigów. Smukły, długi kształt z niewielkim rockerem już na lądzie zapowiada dobre osiągi. Na szczęście po wejściu na pokład nie czujemy się jak na wyczynowym raceboardzie. Stabilność jest tutaj na dobrym poziome, choć nie aż tak wysokim, jak w przypadku testowanego wcześniej modelu Traveler. Każdy średniozaawansowany surfer powinien dać sobie na tej desce radę. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, z węższym i dłuższym kadłubem wiąże się jedna ważna cecha – wysokie osiągi! Tak też jest w przypadku Wanderera. Po paru ruchach wiosłem jesteśmy już na obrotach, które bez wstydu odnalazłyby się w amatorskich regatach desek pompowanych. Deska lubi prędkość oraz, dzięki długości aż 13’2”, zachowuje bardzo długi ślizg po wodzie. Czuć, że stworzono ją do sprawnego pokonywania większych dystansów. Wanderer dobrze utrzymuje prosty kurs, jednak na bardziej zafalowanej wodzie większy i sztywniejszy statecznik mógłby trochę poprawić odczucie stabilności. Tylko nie oczekujcie zwinnego manewrowania tak długim kadłubem. Jak każda deska o podobnej długości, Wanderer wymaga paru ruchów wiosłem, by zmienić kierunek. Lub opanowania regatowych zwrotów z wykrokiem do tyłu.
Podsumowanie
Tak jak o modelu Traveler pisaliśmy, że ma coś w sobie ze zwinnego allrounda, tak Uone Wanderer wyraźniej czerpie z charakterystyki deski race. Dłuższy kadłub szybciej i lżej sunie po wodzie, jest tylko odrobinę bardziej wymagający. To świetna deska dla kogoś, kto pierwsze kroki na supie ma już za sobą i szuka czegoś do sprawnego pokonywania dłuższych dystansów. Jeśli prędkość i wydajność wiosłowania jest dla Was priorytetem, Wanderer będzie idealnym wyborem. Pojemne miejsca bagażowe, bogate wyposażenie pokładu, staranne wykonanie i solidna konstrukcja sprawiają, że to jedna z ciekawszych desek do touringu na rynku.
Deskę do testu udostępniła firma u1.net.pl
Facebook
YouTube
RSS