Po dwóch deskach allround sięgnęliśmy po trzeciego supa firmy Aztron. Tym razem jest to model Neptune 12’6”, najdłuższy z serii trzech Aztronów przeznaczonych do touringu. Tu również mamy dwie komory powietrza i dodatkowo coś, co wyróżnia deski touringowe od modeli allround tej firmy – dwuwarstwową konstrukcję, wykonaną w technologii „fusion”. Za deskę z takim zestawem nowinek technicznych, w komplecie z wiosłem, zapłacimy w sklepie 2190 zł.
Konstrukcja i wyposażenie
Patrząc na deskę z góry ujrzymy klasyczny touringowy kształt – z wąskim dziobiem, zwężoną rufą i wyraźnie szerszą częścią środkową kadłuba. To typowe cechy deski, mającej łączyć dobrą stabilność z wyższymi osiągami. Trochę mniej standardowo robi się po obróceniu deski na bok. Wtedy ukazuje się niezwykle mocno podgięty dziób. Oto podstawowe dane techniczne touringowego Aztrona:
Parametry Aztron Neptune 12’6”
- Długość: 12’6”
- Szerokość: 32”
- Grubość: 6”
- Pojemność: 339 litrów
- Waga: 13 kg
- Ciśnienie: 15 psi
W komplecie z deską otrzymujemy:
- dość prosto wykonany plecak
- trzyczęściowe wiosło z aluminium
- dwukierunkową pompkę z możliwością wysysania powietrza
- solidnie wyglądający leash
- zestaw naprawczy
- osobno zwiniętą linkę bagażową
Na pokładzie znajdziemy komfortowy dywanik z pianki EVA, zaczep na leasha, rączkę do przenoszenia deski, dwa zawory powietrza i zaczepy na linkę bagażową. Od strony dna znajduje się skrzynka na wsuwany, blokowany klipsem, standardowy statecznik oraz wyraźnie zaznaczone miejsce łączenia dwóch komór powietrza.
Głównymi różnicami pomiędzy testowanymi wcześniej deskami allround i obecnym touringiem są kształt dziobu/rufy oraz dwuwarstwowa konstrukcja „fusion”. Zwężenie krańców kadłuba zazwyczaj daje desce lepsze osiągi, ale za cenę nieco mniejszej stabilności. Model Neptune jest jednak na tyle długi, że wciąż zachowuje sporą szerokość na znacznym odcinku kadłuba. Nie musimy się więc obawiać o brak łatwego balansu. Dodanie drugiej warstwy w desce touringowej było bardzo dobrym ruchem. Szczególnie docenią to osoby zapuszczające się w samotne wyprawy, którym zależy na wytrzymalszej konstrukcji. Tutaj za bezpieczeństwo odpowiada też druga komora powietrza, co w sumie sprawia, że touringa Aztrona, przynajmniej teoretycznie, jest jednym z bezpieczniejszych pompowanych supów na rynku. Ponieważ technologia łączenia warstw „fusion” w minimalnym stopniu zwiększa wagę deski, nasz Neptune nie okazał się przesadnie ciężką deską. Można się zastanawiać, czy podgięcie dziobu faktycznie musi być aż tak duże, ale na szczęście, poza samym wywinięciem do góry, Aztron zadbał też o odpowiednio wczesne rozpoczęcie rockera.
Ogólnie Aztron Neptune prezentuje się jak rasowy touring, którego charakter podkreśla oryginalna szata graficzna. Sposób łącznie dwóch komór powietrza trochę odcisnął swoje piętno na symetrii kadłuba (szerzej o zaletach i wadach dwukomorowej konstrukcji pisaliśmy w teście modelu Mercury), ale na szczęście nie zauważyliśmy, aby miało to jakiś wpływ na zachowanie supa na wodzie.
Wrażenia na wodzie
Jedną z podstawowych cech udanego touringa jest dobra stabilność. I tutaj Aztron Neptune nie rozczarowuje. Długi kadłub z równolegle prowadzonymi burtami, które dopiero na końcach deski wyraźniej się zwężają, stanowi solidną platformę nawet dla cięższych surferów. Uczucie pewności zwiększa dobra sztywność deski, co zawdzięcza m.in. dwukomorowej i dwuwarstwowej konstrukcji. Przez swoje gabaryty Neptune nie przyspiesza tak lekko jak np. allroundowy Mercury, ale już po dwóch, trzech pchnięciach wiosłem wchodzi w długi ślizg, którego utrzymanie wymaga niewielkiego wysiłku. Długość ślizgu oraz jego prędkość są odczuwalnie lepsze od tego, co oferują typowe supy allround. Na plus wypada też równe trzymanie kursu. Dlatego nie mieliśmy wątpliwości, że rola wycieczkowca na długie trasy jest Neptune’owi wprost pisana. Ceną za dobre osiągi są trochę gorsze właściwości manewrowe. Niestety, deską o długości 12’6” nie pokręcimy zwinnego slalomu.
Podsumowanie
Aztron Neptune 12’6” to udana deska do rekreacyjnego touringu, oferująca połączenie dobrych osiągów z pewnym poczuciem stabilności. Przyjemność z szybszego wiosłowania idzie tu w parze z poczuciem większego bezpieczeństwa, którą fundują nam dwie komory powietrza i dwuwarstwowa powłoka kadłuba. Może nie do końca przekonuje nas potrzeba aż tak mocnego wygięcia dziobu, gdyż płynąc pod wiatr, deska może przez to stawiać większe opory, ale w normalnych warunkach Neptune spisywał się znakomicie. Aztron Neptune 12’6” powinien zadowolić każdego fana touringu, który może nie ma jakichś regatowych ambicji, ale szuka po prostu szybszej, stabilnej i bezpiecznej deski na dłuższe wycieczki. Bardzo atrakcyjna cena tylko zwiększa na nią apetyt!
Deskę do testu udostępnił dystrybutor sprzętu Aztron na Polskę: www.aztron.pl
Facebook
YouTube
RSS