Większość z nas przygodę z supem rozpoczyna od wioseł aluminiowych. Choć na początku nie zwracamy uwagi na takie niuanse jak kształt pióra, systemy zapięć czy formę rączki, wystarczy raz wziąć do ręki wiosło węglowe, nawet z niepełną zawartością carbonu, a ciężko nam będzie wrócić do naszego aluminiowego pagaja. Lekkość, sztywność i komfort wiosłowania na dłuższym dystansie szybko przekonają nas do kolejnego zakupu.
Stąd nie ma co się dziwić rosnącej popularności wioseł węglowych. Do rekreacyjnego pływania wcale nie trzeba wyposażać się super wyczynowe wiosło o 100%, lub bliskiej temu, zawartości węgla. Już 40-60% węgla w wiośle zapewni nam duży skok jakościowy. A przy tym zachowując całkiem rozsądną cenę.
Przetestowaliśmy 3 trzyczęściowe rekreacyjne wiosła z podobnej półki cenowej ok. 600-700 zł i z różną zawartością węgla: Mistral Kanoa, Starboard Enduro Tufskin i Vandal Carbon 3 Section. Wiosła Mistrala i Starboarda zbudowane są z kompozytów węglowych (niepełna zawartość węgla) oraz mają pióra z poliwęglanów. Wiosło Vandala jako jedyne w całości (wraz z piórem) zbudowano z materiałów o wysokiej zawartości węgla. Wszystkie można rozłożyć na 3 części, dzięki czemu znacznie łatwiej możemy takie wiosło przewieźć, choćby w plecaku pompowanej deski. Oto jak się spisywały na wodzie…
Mistral Kanoa 168-220 cm
Ze strony Mistrala dowiadujemy się, że model Kanoa należy do jednego z najlepiej sprzedawanych wioseł tej firmy. Przemawia za tym lekka i poręczna 3-częściowa konstrukcja, uniwersalny kształt pióra oraz niewysoka cena. Kanoa zwraca uwagę starannym wykonaniem i typowymi dla Mistrala designerskimi wstawkami. Pagaj wykonany jest z kompozytów węglowych o średniej zawartości węgla, natomiast pióro z przypominających plastik poliwęglanów. Ma to dobrą praktyczną cechę, ponieważ materiał ten jest dość odporny na obicia o twarde przedmioty, np. kamienie na dnie. Wiosło jest wyczuwalnie lżejsze od dowolnego aluminiowego modelu, jednak pod względem wagi, głównie przez cięższą konstrukcję pióra, nie może się równać z w pełni carbonowym pagajem. Na plus trzeba zaliczyć dołączany do kompletu worek na wiosło.
Dolna część wiosła łączona jest ze środkową rurką metalowym pinem, łącznie dodatkowo usztywnia plastikowa obejma o regulowanym zacisku. Górna, wysuwana rurka z rączką, blokowana jest samą plastikową obejmą. Zaletą tego rozwiązania jest możliwość bardzo dokładnej regulacji długości wiosła oraz większa szczelność konstrukcji (brak dziurek w rurce). Minusem – potrzeba regulowania co jakiś czas siły zapięcia, do czego służą dwie śrubki w obejmie, oraz ręczne (na oko) spasowania ułożenia rączki z linią pióra. Jeśli nie dokręcimy odpowiednio śrubek w zapięciu, górna część wiosła może nam się lekko okręcać podczas mocniejszego wiosłowania. Dlatego co parę sesji należy podejść do Kanoa ze śrubokrętem i wyregulować obejmę.
Wiosłowanie pagajem Mistrala to czysta przyjemność. Wygodna rączka, bardzo trafnie dobrany kształt i rozmiar pióra oraz lekka, sztywna konstrukcja sprawiają, że mamy w rękach bardzo wygodne narzędzie do napędzania naszego supa. Najwięcej plusów pagaj zebrał za pióro, które jest doskonale dopasowane do rekreacyjnych potrzeb. Nie jest ani za ma małe, ani za duże, ale właśnie w sam raz – świetnie nadaje się do dłuższych touringowych wycieczek, gdyż praca nim nie męczy, a jest bardzo efektywna. Do tego niezwykle równo prowadzi się w wodzie, co świadczy o dobrze opracowanym kształcie. Do pływania na falach mogłoby się przydać nieco większe pióro, ale do większości innych rekreacyjnych zastosowań jest wprost idealne. Nic dziwnego, że wiosło Mistrala cieszyło sporą popularnością wśród testerów.
Starboard Enduro Tufskin 151-211 cm
Enduro Tufskin wiele cech łączy z Mistralem Kanoa. Starboard również wymienia je jako swoje najbardziej popularne wiosło. Obydwa modele wyposażone są w identyczny typ zapięcia dolnej rurki oraz regulację górnej. Także posiadają zbliżoną konstrukcję kompozytowych rurek i pióra wykonanego z mocniejszego materiału. Pióro Starboarda jest jednak trochę bardziej miękkie i zupełnie inaczej wyprofilowane. Duży plus dla Starboarda za nadruki na górnej rurce, dzięki którym równe ustawienie rączki z położeniem pióra jest praktycznie automatyczne. Nie trzeba celować na oko, przymierzać, wystarczy tak ustawić górną rurkę, by nadrukowana na niej linia była po środku zaciskającej obejmy. Proste i przemyślane. Całość jest starannie wykonana i cieszy oko dopracowaną stylistyką Starboarda.
Po wiośle Mistrala pagaj Enduro wydaje się generować odrobinę większą moc, jednak bardziej miękkie pióro wypływa na poczucie troszkę mniejszej sztywności całego wiosła. Prowadzenie w wodzie też nie jest aż tak równe, ale po chwili przyzwyczajenia szybko cieszymy się wydajnym i komfortowym wiosłowaniem. Większa moc pióra sprawia, że pagaj Starboarda ma podobnie wszechstronny charakter, ale troszkę bardziej ukierunkowany w stronę szybszego przyspieszania niż długiego utrzymywania jednostajnej prędkości. Czyli w sam raz, gdy chcemy spróbować zabawy na falach!
Starboard Enduro Tufskin to uniwersalne wiosło kompozytowe, które zapewni nam duży skok jakościowy po przejściu z aluminiowego pagaja. Spisze się równie dobrze na spokojnym jeziorze, rzece, jak i na falach. Staranne wykonanie, mocna 3-częściowa konstrukcja i atrakcyjna cena są dodatkowymi atutami tego udanego modelu.
Vandal Carbon 3 Section 180-220 cm
W pełni węglowa konstrukcja momentalnie wyróżnia Vandala na tle kompozytowych modeli. Super lekkie (prawie 2x lżejsze od aluminiowego modelu o tej samej długości), z węglowym piórem, sprawia najbardziej PRO wrażenie. Dopiero bliższe oględziny zdradzają jego bardziej rekreacyjny charakter. W jako jedynym wiośle w teście łączenie dolnej rurki nie jest usztywniane obejmą, co z jednej strony zmniejsza wagę całości, ale też powoduje minimalnie większe luzy na łączeniu. Górna rurka blokowana jest zatrzaskiem z pinem – patent znany z windsurfingowych bomów. Nie musimy się tutaj martwić o spasowanie rączki z resztą wiosła, ale też istnieje większe ryzyko, że do środka rurki wleci nam woda (z drugiej strony – łatwiej z niej wyleci) Czysto węglowe pióro Vandala jest wyraźnie szersze od pozostałych, co przekłada się na charakter wiosła.
Pagaj Vandala generował zdecydowanie największą moc, był nie tylko najlżejszy ale też zadziwiająco sztywny. Nie wszystkim aż taka sztywność przypadła do gustu, ale testerzy lubiący najbardziej dynamiczne wiosłowanie z chęcią wybierali właśnie ten model. Dzięki najlepszemu z testowanych wioseł przyspieszeniu, Vandal znakomicie spisywał się na morzu. Duża moc i najlżejsza konstrukcja znacznie ułatwiały łapanie fal. W zastosowaniach touringowych oceny testerów były już podzielone. Lżejsze osoby wolały bardziej elastyczne wiosła z mniejszą mocą pióra, ciężsi superzy, lubiący konkretne odepchnięcie od wody, chętnie sięgali po Vandala.
Vandal Carbon 3 Section jest tylko trochę droższy od pozostałych wioseł w teście, ale zdecydowanie wyróżnia się lekkością, sztywnością i charakterem. Świetny wybór dla osób szukających podróżnego, taniego wiosła o jak najlżejszej wadze i maksymalnej sztywności. Musicie tylko być zdecydowani na taki charakter szerokiego pióra, które co prawda zapewnia większą moc wiosłowania, ale też wymaga zaangażowania większej energii.
Wiosła udostępniły sklepy:
www.easy-surfshop.pl (Mistral, Vandal)
www.hydrosfera.pl (Starboard)
Facebook
YouTube
RSS