Francuskie deski sup firmy Lokahi pojawiły się na naszym rynku mniej więcej w ubiegłym roku za sprawą firmy Blowmykite.com. Choć nie są jeszcze u nas szerzej znane, już pierwszy kontakt z nimi zachęcił do bliższego poznania. Na pierwszy test trafił nam się najbardziej wszechstronny model z palety Lokahi – Mares 10’4.
Deska pod względem długości mieści się w typowym dla swojej grupy przedziale (10’4). Jest odpowiednio szeroka (32”) by zapewnić bardzo dobrą stabilność i umiarkowanie gruba (5”), przez co daje wyraźniejsze poczucie kontaktu z wodą a jednocześnie zapewnia dobrą sztywność. Niestety producent poniechał udostępnienia danych odnośnie litrów pojemności, więc tutaj możemy jedynie zgadywać. Okolice 250 litrów wydają się prawdopodobną wielkością.
Konstrukcja deski wykorzystuje popularny ostatnio patent z pasem Dyneema, który skutecznie usztywnia kadłub, bez potrzeby stosowania wielu warstw materiału na dnie i pokładzie. Dzięki niemu Mares jest przyzwoicie sztywny, a jednocześnie około 20% lżejszy od starszych konstrukcji.
Lokahi Mares 10’4 cieszy oko starannym wykonaniem. Jakością dorównuje najlepszym modelom na rynku. Wszystkie klejenia są estetyczne, nie ma tu rzucających się w oczy zacieków czy nierówności. Stonowana szata graficzna pozbawiona jest zbędnych detali czy doklejanych „bajerów”. Na pokładzie znajdziemy linki bagażowe i rączkę do przenoszenia, a od strony dna jeden statecznik w systemie us box i zaczep do holowania. Patrząc na deskę z boku widzimy wyraźnie zaznaczoną linię rockera, nieco mocniej niż w innych deskach z grupy allround.
Po położeniu deski na wodzie szeroki pokład od razu wzbudza zaufanie co do swojej stabilności. I tak też jest w rzeczywistości. 32” gwarantują, że nie musimy obawiać się problemów z balansem. Deska jest stabilna, choć za sprawą cieńszego pokładu daje wyraźniejsze poczucie reaktywności na pracę stóp.
Największą niespodziankę odkrywamy zaraz po pierwszych ruchach wiosłem. Deska wprost zadziwia lekkością płynięcia! Fantastycznie przyspiesza i żwawo reaguje na pracę pagaja. Wszystko to za sprawą wspomnianego wcześniej rockera deski, który nieco zmniejsza ogólną powierzchnię zamoczoną kadłuba i zdecydowanie pomaga pokonywać mniejsze fale. Mimo tego zrywnego startu Mares, w porównaniu do innych desek allround, nie osiąga później jakiejś większej prędkości ponad średnią z tej grupy. Krótsza linia zamoczenia deski i szerszy kadłub nie są sprzymierzeńcami maksymalnych osiągów i nie sprawią, że nasz sup pomknie niczym raceboard. Za to bardzo pomagają w rekreacyjnej zabawie. Do wspomnianej lekkości płynięcia dochodzi bowiem świetna manewrowość, która nie wpływa jakoś negatywnie na zdolność deski do utrzymywania kierunku kursu.
Lokahi Mares to bardzo udany wszechstronny sup, idealny jako pierwsza deska na większość warunków. Przyjemna lekkość płynięcia w połączeniu z dobrymi osiągami i świetną manewrowością gwarantują dużą zabawę na wodzie. Trochę szkoda, że Mares nie został wyposażony w 3 stateczniki, co sprawiłoby, że deska znakomicie nadawałaby się jako szkoleniowy sup na fale. Ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby nawet z tylko jednym finem zabrać deskę nad morze i skosztować pierwszych prób surfingu. Do tego wszystkiego naprawdę duży plus za staranność wykonania!
Deskę Lokahi Mares udostępnił do testu sklep www.blowmykite.com
Facebook
YouTube
RSS