Choć do pierwszego dnia wiosny mamy jeszcze trochę czasu, w minioną niedzielę mieliśmy okazję poczuć prawdziwy przedsmak wyczekiwanej przez nas pory roku. Kilkanaście stopni ciepła, słońce i umiarkowany wiatr. W sam raz na SUP wyprawę!
Mimo różnych logistycznych przeszkód (mówcie co chcecie, ale 8 marca to nie jest NAJLEPSZY dzień na wypad z kolegami nad wodę) w czteroosobowym składzie spotkaliśmy się nad Zatoką Śpiącego Suma, czyli na szczecińskim Dziewokliczu – kąpielisku utworzonym nad Odrą. W miejscu, gdzie z terenów miejskich od razu wskakujemy w labirynt kanałów Parku Krajobrazowego Doliny Dolnej Odry. Prawdziwy raj dla kajakarzy i miłośników przyrody.
Ale o tym przy innej okazji. Tego dnia postanowiliśmy poczuć bardziej industrialny klimat i ruszyć w stronę centrum miasta, opływając Wyspę Pucką. Czekało na nas około 11 km spływu z nurtem Odry, przeprawa przez kanały, jezioro i trochę biegania z deską pod pachą. Jednym słowem przygoda.
Po wypłynięciu z plaży dostaliśmy się w leniwy prąd rzeki, wspomagany umiarkowanym wiatrem z południa. Warunki wręczy wymarzone. Nasze deski nawet bez wiosłowania sunęły z przyzwoitą turystyczną prędkością, pozwalając cieszyć się widokami częściowo zabudowanych nabrzeży.
Trudno powiedzieć czy bardziej nas ciekawiły oglądane z zupełnie nowej perspektywy obrazy Szczecina, czy sami staliśmy rzeczną atrakcją. Widząc naszą małą flotę ludzie zatrzymywali się z dość wyraźnym zdziwieniem. Oczywiście nie mogło się obejść bez obowiązkowych pytań – „a jak to się nazywa” itp.
Koniec „turystyki” nastąpił wraz z wejściem do Kanału Rybnego i opuszczeniem głównego koryta Odry. Od tej pory wiatr przestał być naszym sprzymierzeńcem a rozpoczęła twarda praca z wiosłem. I wypatrywaniem ukrytych pod wodą przeszkód. Niestety jeden zdradziecki kołek zaskoczył naszego surfera, zatrzymując deskę a jego posyłając wprost w toń kanału. Tym sposobem pierwszy chrzest był już za nami!
Zwieńczeniem Kanału Rybnego okazało się małe Jezioro Portowe. Wycięte niczym od ekierki, z dwóch stron otacza je las, z trzeciej kolejowe torowisko. Dziwny klimat, raczej z tych mniej urokliwych. Chyba że ktoś lubi chłonąć przyrodę przy dźwiękach przetaczanych wagonów. Wtedy jak najbardziej polecam.
Nie zabawiliśmy tam jednak zbyt długo, gdyż tuż „za rogiem” czekało na nas wejście do Regaliczki, mającej doprowadzić nas do punktu wyjścia. Kręte koryto kanału, choć miejscami trochę monotonne, przygotowało nam jeszcze jedną atrakcję.
Był nią Cygan. Stary prom przeciągany na drugi brzeg kanału za pomocą stalowej liny. Cygan nie wyglądał na takiego co często kursuje, za to lina zawieszona tuż nad powierzchnią wody cały czas czekała. Nie wiadomo tylko czy bardziej na Cygana, czy na sup-surferów i ich pomysły jak ją pokonać. Powiem szczerze, że trzy z nich okazały się tak banalne, iż nie warto o nich pisać. Za to czwarty pomysł zdecydowanie zasługuje na wzmiankę. Nasz najbardziej odważny i kreatywny uczestnik wyprawy postanowił linę przekroczyć… czy może bardziej przeskoczyć… trudno dociec. W każdym razie gdy dokonywał ruchu kończyną ku górze, jego deska dziwnym zbiegiem okoliczności postanowiła popłynąć dalej, zostawiając naszego śmiałka… chyba już wiecie gdzie. Trochę szkoda, że zapomnieliśmy zapytać starego Cygana kiedy ostatnio widział podobną akcję.
Dalsza część wyprawy minęła już bez większych niespodzianek. Ponieważ Regaliczka nie wpada do Odry, tylko kończy się usypanym wałem przeciwpowodziowym, czekała nas jeszcze krótka przenoska i ostatnie ciężkie metry wiosłowania pod wiatr. Tak szczęśliwie zakończyliśmy blisko 3 godzinną wycieczkę po terenach miasta, znanych głównie kajakarzom i paru rybakom. Bez wiatru na powrocie całość trwałaby krócej, ale przynajmniej jako bonus otrzymaliśmy pakiet ćwiczeń siłowych.
Główną atrakcją trasy okazały się widoki wyrastającego z rzeki Szczecina. Aż dziw bierze, że kadry z tych miejsc nie znajdują się na okładkach folderów turystycznych miasta. Prawdopodobnie 99% jego mieszkańców nawet nie ma pojęcia o ich istnieniu. Koniecznie musimy się tam ponownie wybrać z nieco większymi aparatami niż GoPro :)
Facebook
YouTube
RSS